Zaczynamy przygodę z blogiem!
Dzisiaj wraz z siostrą postanowiłyśmy powspominać stare dobre czasy kiedy One Direction (brytyjsko-irlandzki zespół) wydało swój pierwszy film. Powiem wam, że bardzo miło i zabawnie było przypomnieć sobie wszystkie wspomnienia związane z tym wydarzeniem. Najpierw napiszę kilka podstawowych informacji, a następnie moją opinię na temat tego fenomenu kinowego oraz pewną ciekawostkę z mojego życia.
Data premiery: 30 sierpnia 2013 roku w Polsce (29 sierpnia Wielka Brytania)
Reżyseria: Morgan Spurlock
Gatunek: Dokumentalny/ Biograficzny/ Muzyczny
Wytwórnia: Syco Entertainment, Warrior Poets, Modest Entertainment
Czas trwania: 92 minuty
Role główne:
- Niall Horan
- Harry Styles
- Louis Tomlinson
- Liam Payne
- Zayn Malik
Krótko o filmie: Pokazuje on jak zachowuje się One Direction podczas trasy koncertowej. Znajdują się w nim bardzo zabawne sceny, ale także członkowie zespołu mówią jak przeżywają długie rozstania z rodziną. Cały film polega na pokazaniu w jaki sposób naprawdę zachowuje się każdy z nich poza sceną. Film ten idealnie obrazuje wielki sukces osiągnięty w niedługim czasie przez zespół, którym są od 23 lipca 2010 roku.
Osobiście uważam, że film jest bardzo zabawny i świetnie pokazuje plusy oraz minusy sławy One Direction. Razem tworzą małą rodzinę. Wzajemnie się wspierają, rozwiązują problemy oraz cieszą się swoją obecnością. Oglądając ten film nie tylko możemy dowiedzieć się ciekawostek o członkach najsławniejszego zespołu, ale także poznać kulturę i zabytki z różnych stron świata. Chłopaki z boysbandu pokazują, że pomimo sławy można pozostać sobą choć nie zawsze jest to proste. Myślę, że każda/każdy Directioner zobaczył ten film nie raz i jest takiego samego zdania.Osobiście bardzo lubię ten fenomen filmowy. Chętnie oglądam go wciąż od nowa, ze względu na wspomnienia jak i zabawne sceny przy, których po prostu nie idzie siedzieć z kamienną twarzą (a przecież śmiech to zdrowie). Jestem ciekawa waszych opinii na ten temat.
Obiecałam, że powiem wam ciekawostkę z mojego życia związaną z tym filmem, a więc oto ona:
Dzięki temu iż jestem bardzo uparta moja wspaniała przyjaciółka Martyna, która nienawidziła tego zespołu została ich wielką fanką. Do kina szłam z nią oraz moją siostrą Kasią i jej koleżanką Julką. Wszystko było pięknie. Pogoda dopisywała, ptaszki ćwierkały i było bardzo ciepło. Zaszłyśmy do galerii, odebrałyśmy bilety, po czym chciałyśmy wejść na salę. Dziesięć minut przed seansem dowiedziałyśmy się, że zepsuło się coś przy rezerwacjach miejsc i musiałyśmy siedzieć gdzie indziej. (Directioners mają w sobie to coś i naprawdę potrafią zawiesić każdy system.) Mam nadzieję, że część osób zrozumie co mnie tak śmieszy w całej sytuacji.
A oto kilka scenek z filmu:
Dziękuję za uwagę i do zobaczenia jutro. Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz